Ostatnia niedziela okazała się dla nas bardzo pracowita. Zanosiło się na spokojny dzień na łonie natury z wędką w dłoni. Łowy jednak okazały się bardziej owocne niż myśleliśmy. Możemy się pochwalić 170 sztukami karasi, których prawie połowa wróciła do swojego naturalnego środowiska. Z reszty zostały przygotowane pyszne dania.
Składniki:
- 10 karasi
- sól
- mąka
- olej do smażenia
Przygotowanie:
Ryby odfiletować (usunąć wszystkie widoczne ości, grzbiet, płetwy). Fileciki posolić, obtoczyć w mące i smażyć na rozgrzanym oleju na złoto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz