Domowy ketchup z własnych zbiorów

Od tego roku posiadam własny mini ogródek. Z dzieciństwa wspominam sad, duży ogród i przetwory przygotowywane w słoikach na zimę. Niestety przeprowadzka do miasta zabrała mi dostęp do własnego ogrodu. Rok temu postanowiliśmy kupić działkę budowlaną i moje marzenia o ogrodzie zaczynają się spełniać. Oczywiście nie mogłam wytrzymać i obok placu budowy zorganizowałam namiastkę własnego ogródka z posadzonymi ogórkami, pomidorami, koprem, sałatą, szczypiorkiem i rzodkiewką ... miał być sam szczypior ale skończyło się jak powyżej ... nawet na pomidorach. Na próbę zakupiłam kilka odmiennych krzaków. Ziemia całkowicie nieuprawna, grunt gliniasto-piaszczysty, a jednak z tych kilku krzaków matka natura dała pełną miskę pomidorów :) Może pomidorki nie były aż tak piękne jak bym chciała, ale na domowy ketchup się jak najbardziej nadają :)

Składniki:

- 3 kg pomidorów
- 1 papryka czerwona
- 1 cebula
- łyżka cukru
- 3 ząbki czosnku
- sól, pieprz, słodka papryka, ostra papryka

Przygotowanie:

Pomidory umyć, pokroić na ćwiartki usuwając twarde miejsca oraz zmiksować na papkę. To samo uczynić z  czosnkiem, cebulą i czerwoną papryką. Całość przełożyć do wysokiego i szerokiego garnka i gotować do momentu zredukowania 1/3 części. U mnie trwało to około 30 minut. Pozostałą część przetrzeć przez sitko i ponownie przełożyć do garnka. Przyprawić do uzyskania oczekiwanego smaku, gotować na wolnym ogniu do odparowania wody i zgęstnienia ketchupu. Ja tak przygotowany ketchup zostawiłam na noc w naczyniu, rano posmakowałam (na zimnym ketchupie lepiej można wyczuć smak i ewentualnie doprawić). Ponownie zagotować, przełożyć do wyparzonych słoiczków, zakręcić i odstawić do góry dnem i zostawić do całkowitego wystygnięcia. Słoik trzyma jak pokrywka jest wklęsła.